Coke live fest 2010

agnes · Wysłany: Wto 16:28, 02 Mar 2010 Temat postu: Coke live fest 2010

pierwsza ogloszona gwiazda: MUSE.

brak słów

Glebcia · Wysłany: Wto 17:13, 02 Mar 2010 Temat postu:

w pozytywnym czy negatywnym sensie? Wink

jako była psychofanka, bardzo się podjarałam. ale kiedy zorientowałam się, że to TEN coke to trochę moje emocje ostygły. ;P fakt, że mają zagrać na festiwalu, który gościł timbalanda, oraz inne tandetne kały, świadczy tylko o tym, jaką muzykę aktualnie tworzy muse. nie mniej jednak, jeśli nie będę miała lepszego celu na wydanie kasy, to chętnie się przejadę. chociażby dla ludzi. 3 lata temu pojechałam na henia tylko i wyłącznie ze względu na muse, poznałam osobiście ludzi z forum (notabene zapraszam: [link widoczny dla zalogowanych] jeśli jeszcze tego nie zrobiłam:)) i bawiłam się nieziemsko między innymi przez atmosferę jaką wytworzyli.
tak więc rozkminiam, czy jechać Wink

agnes · Wysłany: Wto 17:54, 02 Mar 2010 Temat postu:

no negatywnym, szczerze mówiąc Coke kojarzy mi się właśnie z Timbalandem i innymi SzonPolami, spodziewałam się, wręcz byłam pewna, że Muse wrzucą na Openera. Denerwuje mnie ten rozstrzał: robią kilka festów, zamiast zrobić jeden porządny. Tak samo z Selectorem, dorabianie imprez Selector on Tour, zamiast wziąć tych wykonawców na konkretny festiwal. Dupa

Koivu · Wysłany: Wto 19:34, 02 Mar 2010 Temat postu:

no muse na coke'u to bym sie nie spodziewala. szkoda, ze ziolek zdegradowal ich muzyke do poziomu tandetnych gwiazdek rnb pokroju rihanny umieszczajac ich w lineupie coke'a. to dla muse policzek. chyba, ze ziolek ich muzyke uwaza za popik pokroju porzednich "artystów"? czy chcial przez to uniknac drugiej powtorki na tegorocznym openie? tak czy siak, nie jaram sie jakos strasznie muse, jak nie bede miala co z kasa zrobic to moze sie przejade.
zgadzam sie z agnes co do rozrzutu wykonawcow. mógłby byc jeden porzadny lineup zrobiony z headlinerow openera i selectora i dziekuje, bez zadnych zapchajdziur typu mando diao. ale tu chodzi o kase. 3 festiwale, 3 razy wiecej kasy. proste.

Glebcia · Wysłany: Wto 20:05, 02 Mar 2010 Temat postu:

no oczywiście, że chodzi o kasę, nie zdziwiłabym się, gdyby niedługo powstały kolejne festivale made by ziółek. do tego wykonawcy są tak inteligentnie przemieszani, by ściągnąć fanów każdego rodzaju muzyki. co jak co, ale interesy to ziółko potrafi robić. Wink

a co się tyczy muzyki muse, to ich najnowszy album genialnie pasuje między rihanne i the killers,że nie wspomnę tym, iż undisclosed desires brzmi dokładnie jakby było wyprodukowane przez timbalanda. Razz

tak więc znaleźli się tu nieprzypadkowo, ale mimo wszystko nie spodziewałam się Wink

niestety, zaczynam się bać, że setlista będzie oparta wyłącznie na tym najnowszym umcia umcia i nigdy nie doczekam się space dementia na żywo.

ps. może na ten sam dzień dorzucą justina timberlake'a, no to wtedy nie mam pytań i jadę bez dwóch zdań. Razz

mythirdhouse · Wysłany: Wto 20:15, 02 Mar 2010 Temat postu:

ja jestem wściekła, że to nie Opener wręcz nieziemsko. Prawie żałuję, że kupiłam karnet. A na Coke'a cóż...pojadę, bo na Muse czekam od ho ho, ale chyba zacznę już głodować Sad

Glebcia · Wysłany: Wto 20:24, 02 Mar 2010 Temat postu:

mythirdhouse, jeżeli nie zależy ci na heniu, sprzedaj karnet tak w okolicach maja - czerwca. branie jest niesamowite:) w zeszłym roku, ogarnięta szaleństwem po nin w poznaniu, stwierdziłam, że nic mnie już muzycznie nie zaskoczy i ogłosiłam się ze sprzedażą. był nawet koleś, który zaproponował mi 600zł Wink

i myślę, że to nie był odosobniony przypadek. nie tylko pojedziesz na muse, ale nawet trochę sobie zarobisz. Smile

(oczywiście, mówię o karnetach z polem, bo inne chyba jeszcze całkiem długo są w sprzedaży)

tabakaaa · Wysłany: Wto 20:27, 02 Mar 2010 Temat postu:

Dokładnie! zgadzam sie z tym, co Glebcia napisała o muzyce Muse. Poza tym jak dla mnie mówienie o 'degradacji Muse' i zrównaniu ich z poziomem tandetnych gwiazdek' to trochę przesada, chciałabym przypomnieć, ze na Coku zagrali m.in. Prodigy i The Streets.
Niemniej rozdrabnianie się Ziółka faktycznie denerwuje, szczególnie dlatego, że Hot Chip i Empire of the Sun chętniej zobaczyłabym na Selektorze.

A jak Justin przyjedzie GDZIEKOLWIEK do Polski, to ja jadę Cool

mythirdhouse · Wysłany: Wto 21:31, 02 Mar 2010 Temat postu:

taak wiem, że branie byłoby niesamowite... ale jednak nie sprzedam karnetu, Kasabian i taniego wina na plaży nie odpuszczę ;p co nie zmienia faktu, że obecnie Coke > Opener, a stawiałam na potęgę Opka, po zeszłym roku myślałam, że tegoroczny line-up będzie niszczył wszystko, a tu..?? zreszta, jak już Gossip gra w Jarocinie to nic mnie zdziwi...;/ biznes jest biznes;/

Koivu · Wysłany: Śro 16:02, 03 Mar 2010 Temat postu:

a propos timbalandowego undisclosed desires to jakiś pan z radia powiedział o tym kawałku, że nawet rihanna ze swoim gościnnym udziałem nie popsułaby tej piosenki:) no, lineup coke'a jest i był nierówny, nawet bardzo. dobra, moze sa wyjatki wlasnie jak wspomniane the prodigy i the streets, ale nie oszukujmy sie, coke jest nastawiony na mniej wymagajaca publicznosc i muse stanowczo tam nie pasuje. wolalabym zapalcic za muse wiecej, niz cene jednodniowego karnetu, i zobaczyc na pelnowymiarowym koncercie, ze tak powiem. bo jednak nie ma to jak koncert niefestiwalowy.

tabakaaa · Wysłany: Wto 9:33, 16 Mar 2010 Temat postu:

a 'aktualny' muse jest nastawiony na wymagającą publiczność...? Rolling Eyes

Yakuza_xD · Wysłany: Śro 18:05, 24 Mar 2010 Temat postu:

Nie chce mówić jakie "gwiazdy" gościło do tej pory na Open Erze i jakoś uszło. Więc spuśćmy trochę z tonu.

Muse będzie, jadę.