deftones.

Glebcia · Wysłany: Pon 0:00, 15 Mar 2010 Temat postu: deftones.

postanowiłam się ujawnić z moimi kolejnymi upodobaniami i zapytać, czy ktoś je ze mną dzieli? ;)
a chwila jak najbardziej odpowiednia do zakładania tematu o deftąsach, bo płytka w drodze, a i singielek już ujrzał światło dzienne. http://www.youtube.com/watch?v=woR6ohiFeYE
na początku było 'łeeee, to się nie umywa do białego kucyka', ale z każdym przesłuchaniem podoba mi się coraz bardziej.:) do tego gęba mi się cieszy, bowiem czino się ładnie schudło i oko można zawiesić, aż miło. ;)

no to czekam na wasze opinie. ;)

agnes · Wysłany: Śro 20:29, 24 Mar 2010 Temat postu:

kocham ich! i pluję sobie w brodę, że tak późno się w nich zakochałam Very Happy

wiadomo, white pony się słuchało w gimnazjum, ale szczerze mówiąc nigdy mnie jakoś nie porwali. Jakiś czas temu odświeżyłam sobie ich dyskografię i koniec, trafiło mnie. A nowa płyta, która już śmiga w necie, naprawdę trzyma poziom. Niejeden zespół mógłby się uczyć od Deftones, jak po piętnastu latach wciąż nagrywać dobre albumy. Przyjedźcie do Polskiiii!

Glebcia · Wysłany: Śro 23:58, 24 Mar 2010 Temat postu:

no, no, ja też miałam długą przerwę. słuchałam w gimnazjum, trochę w liceum,ale wolałam papa roach czy slipknota i o deftones szybko zapomniałam. Wink

przypomniałam sobie o nich zeszłego lata i właściwie od tej pory nie ma tygodnia, żebym ich nie posłuchała.
co do najnowszej płyty nie jestem aż tak pozytywnie nastawiona, parę razy musiałam ją przesłuchać, żeby się przekonać, a nadal twierdzę, że jest najsłabsza w ich dyskografii. choć przyznać muszę, że 'beauty school' i 'prince' to moje dwie miłości od pierwszego usłyszenia. za to 'you've seen a butcher' to jest jakieś bardzo smutne nieporozumienie. ale generalnie płyta na plus, kilka dobrych kawałków, kilka bez jej, ale tylko jeden tragiczny, więc nie ma dramatu. Wink

najważniejsze, że jest szansa na koncert w polsce. co prawda, słyszałam, że chino strasznie nie lubi polski, ale może się przełamie. Wink

ps. white pony też bardzo długo zajmowało u mnie pierwszą pozycję, a teraz nie mogę się zdecydować - kucyk, around the fur, czy saturday night wrist? Wink

agnes · Wysłany: Czw 15:32, 25 Mar 2010 Temat postu:

No co Ty gadaaasz Very Happy

zabiłaś mnie! You've Seen A Butcher to dla mnie jedna z najlepszych piosenek na płycie Very Happy

i w ogóle, jak już wyżej pisałam, dla mnie cała jest świetna.

A czemu Chino nie lubi Polski? Masz więcej info na ten temat? Ja nie wiem co wszyscy z tą Polską mają, heheh

A Saturday Night Wrist najmniej chyba, kucyk zbyt oklepany - u mnie wygrywa around the fur, ale z tego co widzę, nie zgodzimy się tu Very Happy

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 20:07, 25 Mar 2010 Temat postu:

Mam jeszcze bluzę z liceum z Białym Kucykiem Razz

zawsze znajdzie się na nich miejsce w mojej TOPliście, od wielu wielu lat.

Glebcia · Wysłany: Czw 20:14, 25 Mar 2010 Temat postu:

zapomniałam jeszcze o 'deftones'! nie no, nie da rady, nie umiem wybrać ich najlepszej płyty. Smile

ale zgadzam się, że dookoła futerka wymiata. Smile

co do chino, to mam tę informację od osoby trzeciej. ponoć przeczytała, czy usłyszała w jakiś wywiadzie, że wypowiada się mało pochlebnie o polakach. ale co konkretnie powiedział, to już nie wiem. mam nadzieję, że to brzydka plotka i jednak przyjadą. Smile

a jak nie, to rozkminiam wyjazd za granicę. w sumie widziałam ich już raz, ale deftones nigdy za wiele. Smile

a nowa płyta tak od razu wpadła ci w ucho? bo u mnie, co prawa, z każdym przesłuchaniem coraz lepiej, ale do zachwytu to jeszcze bardzo daleko. Wink

a wspomniany wyżej utwór nieziemsko mnie drażni, kompletnie bez jaj. brzmi jak nie ich. masakryczny. Razz

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 20:30, 25 Mar 2010 Temat postu:

Jak Chino się wypowiedział to pewnie prawda. Nie oszukujmy się workiem pozytywnych cech to my nie jesteśmy Razz

. Pocieszające jest jednak to że Amerykanie też nie są, a i do całej etnicznej mieszanki krwi pana Moreno można by się równie skutecznie przypierdolić, że tak brzydko powiem.

Najlepsza płyta Futerko, później Kucyk i od biedy mocno nie doceniony Selftitle. Adrenalina, to takie darcie mordy po prostu (o dziwo jakikolwiek warsztat wokalny, Moreno zdobył dopiero przy okazji 3 płyty)

Glebcia · Wysłany: Czw 20:35, 25 Mar 2010 Temat postu:

no jasne, że mamy mnóstwo negatywnych cech, ale i tak tego nie rozumiem. skąd może wiedzieć cokolwiek o polakach skoro nigdy tu nie był? z opowiadań? a może wysnuł tezę poznając jeden egzemplarz? to dziecinne i niepoważne.
a nawet jeśli lubimy wódkę i kiełbasę, a do tego jesteśmy złodziejami, to co mu do tego, skoro ma tylko podrzeć mordę na koncercie? nikt mu główki tu nie rozbije. Razz

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 20:43, 25 Mar 2010 Temat postu:

Nie ma co się oburzać jak ktoś jedzie po stereotypach.

Mam wrażenie że Polacy biorą to zbytnio do siebie i zbytnio wchodzą w istotę rzeczy, przez co automatycznie się kompromitują.

Amerykanie są grubi, głupi i prości jak budowa cepa. Też nigdy tam nie byłem, nie zamierzam, a słyszałem z TV ;]

Glebcia · Wysłany: Czw 20:47, 25 Mar 2010 Temat postu:

ale mnie to zupełnie nie przeszkadza, a wręcz lata koło dupy, czy uważają, że piję wódkę do śniadania, czy nie. ;p tylko boli mnie, że przez to nas omijają.

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 20:51, 25 Mar 2010 Temat postu:

Mnie nie boli, bo nie wiedzą co tracą. A zamiast kontemplować, nagrodźmy tych co nie omijają ;D

Bo realia są takie, że jak ktoś raz przyjechał to wraca, co ostatnio jest co raz częstszym zjawiskiem.

Glebcia · Wysłany: Nie 20:13, 28 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

bilety za 12.5 euro.
ja nie mam pytań. czasem szczerze nienawidzę niemców za to, jak mają dobrze. ale jednocześnie kocham ich za to, że są tak blisko. obczajam tanie loty i mam w dupie zaliczenia na uczelni. czino, jesteś mój. ;]

agnes · Wysłany: Pon 16:27, 29 Mar 2010 Temat postu:

DWANASCIE?! czemu u nas nie ma takich smiesznych cen? smiem podejrzewac, ze jakby grali z PL, to ze 120 zlotych trzeba by było wydac. Glebcia, szukasz kompana do podrózy? Very Happy

EDIT

no,za szybko sie ucieszylam. bilety wyprzedane ;]

Glebcia · Wysłany: Pon 18:00, 29 Mar 2010 Temat postu:

no póki co tak i wczoraj też się podłamałam, ale podobno mają dorzucić jeszcze pulę biletów. Wink

tak więc nic straconego, trzeba tylko być w gotowości. no i poza tym, można kupić je jeszcze w niemieckich sklepach, macie może jakieś znajomości? Wink

u mnie przygotowania są już b. zaawansowane, myślę sobie, że jak nie da rady do dortmundu, to może belgia? bilety po 29ojro. Smile

(co prawda mam sesję i muszę pozaliczać wszystko w pierwszych terminach, no ale...)
a plotki o rzekomym koncercie w polsce coraz głośniejsze. Smile

agnes · Wysłany: Pon 18:43, 29 Mar 2010 Temat postu:

no ja juz obczailam loty do dortmundu ode mnie i jeden kosztuje 4 zlote, drugi 19 Very Happy

takze jak cos bedzie wiadomo o tej drugiej puli, daj znac