Muse

j

no właśnie, to jest to - Matthew jest naprawdę poważnym wymiataczem na gitarze, jeśli chodzi o tego typu muzykę. no i na pianinie też to i owo potrafi Very Happy

helicon

Właśnie sobie kupiłem HAARP w wersji boxowej (czyli CD+DVD) i jak sobie odpaliłem DVD, to zostałem roz-pier-do-lo-ny w drobny mak.

I taka refleksja już na marginesie... Tak młody zespół dorobił się statusu stadionowego. U nas na świeczniku jest takie coś jak Feel czy Wilki, a Perfect to klasyka - ja pierdole, idę do lodówki po Martini...

Yakuza_xD

No jezeli poruszamy temat polskiego rynku muzycznego to zespoły mają ograniczone możliwości, głównie ze względu na totalny monopol wielkich wytwórni płytowych karmiących masy popową papką. Innymi słowy polacy są zmuszani do słuchania tego co opłaca się biznesmenom Razz

. Ceny płyt, instrumentów i nastawienie polskiej fonografi na zysk nie sprzyja powstawaniu fajnych zespołów. Podejrzewam że gdyby nie internet to dzisiaj część z nas nie przejełaby się nawet Mjusem, Interpolem, etc. W UK natomiast mamy rynek nastawiony na zaspokojenie potrzeb wszystkich słuchaczy muzyki. W myśl zasady klient nasz pan. Nikt na chama nie wpycha ci Dody, albo Feela vel Czujki. Nie chcesz słuchać Markowskiego w radiu przełączas sobie na Indie24H i już, u nas nieraz już były motywy że przełączając stację radiową na inną trafiałem na kawałek od którego chciałem uciec ;P (chodzi tu o prace, samochód itd).

Muse odniósł sukces bo miał pomysł na muzykę, który się sprawdził. Ale bo Absolution to już takie granie dla grania, jeżeli nowa płyta nie przebije Czarnych Dziur stwierdze że Muse się kończy.

Annette

Yakuza_xD

Ej no ja też ich lubie ;] ale bez przesady Smile

helicon

Masz i nie masz racji.
Z jednej strony, to fakt, że ludzie i instytucje, które powinny u nas kształtować gusta masowe, kształtują ale masowy debilizm. Ale z drugiej strony nie ma na tyle mocnych osobowości/zespołów/zjawisk, żeby sie przez to wszystko przebić.
Przykładowo takie Poise Rites, które też do końca nie jest dobrym przykładem, bo działają w UK, ale... Widziałem ich przed wydaniem płyty na żywo kilka razy i goście po prostu miażdżyli. To było jak połączenie Radiohead i Tool, a na płycie wyszło przeciętniarskie pitu-pitu.
W wyniku wygląda to tak, że z jednej strony jest masa ludzi, którzy rzucają kłody pod nogi, a z drugiej nie ma nikogo kto by te kłody potrafił przeskoczyć.

I byłby to ogromny offtop gdyby nie... "Ale bo Absolution to już takie granie dla grania, jeżeli nowa płyta nie przebije Czarnych Dziur stwierdze że Muse się kończy" - nooo ale tu to przesada spora Smile

Yakuza_xD

no fakt przesadziłem z deka Razz

helicon

Nie wiem tylko czemu nie grają tych killerów z pierwszej płyty: Uno, Sunburn, Muscle Museum... Przecież nie ma się co wstydzić.
Jakby na takiego HAARPa dorzucić jeszcze, dajmy na to, Uno i Sunburn to by się taka... retrospektywa utworzyła. Heheh, jest takie słowo w ogóle? Very Happy

Annette

Bliss też już nigdzie nie grają...Ale Unintended na Wembley zagrali Very Happy

helicon

O! O Bliss zapomniałem. Choć to już z 2 płyty Very Happy

Yakuza_xD

No oni nigdy nie grają takich kawałków które powinni (oczywiście mam tu na myśli wiadomo jaki kawałek <chlip><chlip>

)

Annette

Jaki?

Ja bym chciała żeby grali Sunburn...

sonia

j

jak to jaki? Hyper Music Very Happy

(tu raczej powinno być

) ... w sumie za Hyper Chondriac Music też bym się nie obraził Rolling Eyes

helicon

Uno! No co Wy. Brakuje Uno!