Dziś...

Yakuza_xD · Wysłany: Pon 0:22, 12 Mar 2007 Temat postu:

Mnie przygnębia to że jutro trzeba do pracy ;/

ptaszyna · Wysłany: Pon 0:25, 12 Mar 2007 Temat postu:

Piotrekk · Wysłany: Pon 0:26, 12 Mar 2007 Temat postu:

No tak,buddyzm nie jest religią gdyz sama głosi że wiara jest dla słabych i próżnych.
ptaszyna:

Yakuza_xD · Wysłany: Pon 0:27, 12 Mar 2007 Temat postu:

a ja jestem teologo informatyko-ekonomisto geodeto filologo rosyjsko i angielsko filozofem Razz

serio

No to dlatego że dzisiaj żadko stawia się w rozmowach internetowych ogonki, więc mogłem pomylic załamie z załamię ^^"

ptaszyna · Wysłany: Pon 0:30, 12 Mar 2007 Temat postu:

no widzisz jaki buddyzm jest fajny ? Smile

chcialam napisac ze smieszy i jednoczesnie dziwi mnie jak mozna zyc i poslugiwac sie zasadami z tejze ksiazki bedacej zbiorem zasad i zarysem historii zydowskiej sprzed kilku tysiecy lat w dwudziesty pierwszym wieku.
wezmy chociazby przekonanie ze kobiety sa nizsze od mezczyzn w sensie moralnym duchowym i fizycznym.
jest cos takiego w tejze ksiazce ze koles bardziej wierzylby slowie jednego mezczyzny niz dwudziestu kobiet.idac dalej w Polsce jest podobna mentalnosc kurwa mac w tym temacie Smile

kot kotlet · Wysłany: Pon 0:30, 12 Mar 2007 Temat postu:

Yakuza_xD · Wysłany: Pon 0:33, 12 Mar 2007 Temat postu:

Czas się zwijać ;p koniec bredzenia od rzeczy na dzisiaj ;] adios

ptaszyna · Wysłany: Pon 0:34, 12 Mar 2007 Temat postu:

niewiele ?
nic od nich nie zalezy.
nie jest mi latwo bedac wegetarianka i na rowni stawiajac zycie ludzkie i zwierzece czytac i slyszec codziennie w moich podrecznikach o uzytkowosci zwierzat.zdanie z farmakologii : niedopuszczalne jest aby wartosc leczenia zwierzecia przewyzszala wartosc zwierzecia.zmrozilo mnie jak to przeczytalam.
ale coz...kiedys wam zapodam takie jedno opowiadanie Gaimana...moze i Was zmrozi.

kot kotlet · Wysłany: Pon 0:35, 12 Mar 2007 Temat postu:

no ja też, że tak powiem, "dopijam browar i zaraz spierdalam", a jutro jeżeli trafię do domu po czytaniu w tr, ciąg dalszy programu, wiele nowych ciekawych tematów i równie interesujących wypowiedzi :) pa

kot kotlet · Wysłany: Pon 0:38, 12 Mar 2007 Temat postu:

ptaszyna · Wysłany: Pon 0:43, 12 Mar 2007 Temat postu:

Kilka lat temu znikły wszystkie zwierzęta.
Ocknęliśmy się pewnego ranka i już ich nie było. Nie zostawiły nawet liściku. Nie pożegnały się. Nigdy nie odkryliśmy, dokąd się udały.
Brakowało ich nam.
Niektórzy z nas sądzili, że to koniec świata. Ale nie. Po prostu nie było już więcej zwierząt. Kotów ani królików. Psów ani wielorybów. Ryb w morzach, ptaków w przestworzach.
Zostaliśmy sami.
Nie wiedzieliśmy, co począć.
Jakiś czas krążyliśmy bez celu, a potem ktoś zauważył, że fakt, iż nie mamy już zwierząt, nie oznacza, że musimy zmieniać swe życie, odmieniać jadłospis, przestać testować produkty, które mogłyby nam zaszkodzić.
Ostatecznie zostały jeszcze dzieci.
Niemowlęta nie potrafią mówić. Ledwie się ruszają. Niemowlę nie jest rozsądną, myślącą istotą.
Produkowaliśmy zatem dzieci.
I wykorzystywaliśmy je.
Część z nich zjadaliśmy. Mięso dzieci jest soczyste i delikatne.
Odzieraliśmy je za skóry i szyliśmy sobie stroje. Skóra z dzieci jest miękka i wygodna.
Część zużywaliśmy do badań.
Siłą otwieraliśmy im oczy i wkraplaliśmy detergenty i szampony. Kroplę za kroplą.
Nacinaliśmy je i przypiekaliśmy. Paliliśmy. Wpinaliśmy w nie klamry, wszczepialiśmy elektrody do mózgów. Przeszczepialiśmy, zamrażaliśmy, przemywaliśmy.
Dzieci wdychały nasz dym. W ich żyłach płynęły nasze leki i narkotyki. W końcu przestawały oddychać. Krew gęstniała im w żyłach.
Owszem, było to trudne, ale i konieczne.
Nikt nie mógłby zaprzeczyć.
Co innego mogliśmy zrobić, skoro zwierzęta odeszły?
Rzecz jasna, niektórzy narzekali, ale tacy zawsze się znajdą.
I wszystko wróciło do normy.
Tyle, że...
Wczoraj wszystkie dzieci znikły. Nie wiemy, dokąd odeszły. Nawet tego nie widzieliśmy.
Nie mamy pojęcia, co bez nich poczniemy.
Ale coś wymyślimy. Ludzie są inteligentni. To właśnie stawia nas wyżej niż zwierzęta i dzieci.
Coś wymyślimy.

ah widzisz ja jestem zdeterminowana.
nie bylabym chyba w stanie byc taka w zetknieciu z cierpiacymi ludzmi.
poza tym wkurwiaja mnie na uczelni lekarze weterynarze przyszli ktorzy se w weekendy poluja dla "przyjemnosci".
zajebalabym takich.
dobranoc Smile

Piotrekk · Wysłany: Pon 2:01, 12 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz ptaszyno,słów Biblii nie mozna interpretować dosłownie,bo inaczej to każdy z katolików traktowałby kobiete jak kogoś kto w hierarchi jest niżej niz mężczyzna,lub każdy byłby kaleką,bo jakże odnieść się do słów że jesli ręka Twoja jest przyczyną grzechu to ją odetnij Wink

ptaszyna · Wysłany: Pon 7:14, 12 Mar 2007 Temat postu:

Yakuza_xD · Wysłany: Pon 8:27, 12 Mar 2007 Temat postu:

A ja uważam w zasadzie że po śmierci każdy otrzyma to w co wierzy ;] nawet jeśli to będzie kraina teletubisiów ;p

jocek bang bang · Wysłany: Pon 10:14, 12 Mar 2007 Temat postu:

Spoko, biblii nie można odczytywać dosłownie? Ale co na to historia? Dlaczego pogląd o niedosłownym odczytywaniu biblii pojawił się dopiero w XX wieku? Przez całe wieki powtarzano: "Trzeba się słuchać biblii - to co tam napisano jest jedyną słuszną prawdą." Dopiero rozwój nauki spowodował bardzo powolną zmianę myslenia w tej materii. Dlaczego kościół jest tak opóźniony i ograniczony? Bo jest tylko dziełem człowieka. Proste.

Poza tematem. Oto dzieło moich kolegów. Całkiem fajne to: http://www.youtube.com/watch?v=rcPZsgWWPPs Smile

To bardziej z tematem: [link widoczny dla zalogowanych]