"idealnym krajem wcale nie tak wysoko na polnocy jest..

ptaszyna · Wysłany: Śro 21:40, 14 Mar 2007 Temat postu:

polaczylabym sie z Wami w bolu ale moj brat czyta glownie GW i CD-Action wiec narzekac nie moge.nawet z tego co pamietam jak jeszcze czytalam taka na przyzklad "normalna" przeciez filipinke czy jak tejze gazecie bylo na imie heh to juz tam sie zaczynaly pojawiac takie tematy i komentarze i artykuly ze po prostu zenada O_o
jak sie patrzy na to pokolenie mlodsze to az czlowieka cos bierze co z takich osobnikow wyrosnie :/

Yakuza_xD · Wysłany: Śro 21:48, 14 Mar 2007 Temat postu:

i pomysleć że starsze pokolenia mowiło że to z nas nic nie będzie ;]

ptaszyna · Wysłany: Śro 21:53, 14 Mar 2007 Temat postu:

bedzie bedzie Smile

my nie wyroslismy na komputerach od 6 roku zycia non stop telewizji przemocy gwaltach na szczekaninie w polityce i na ulicy i tak dalej i tak dalej...a teraz dzieciaki jakos szybciej dojrzewaja i maja jakas swiadomosc...i generalnie nie wiedza chyba za dobrze co dobre a co zle...ale to moje subiektywne zdanie rzecz jasna Smile

Yakuza_xD · Wysłany: Śro 22:03, 14 Mar 2007 Temat postu:

Po prostu dzisiejsze dzieci rodza się bez osobowości, przygotowane od razu do życia jako szarzy obytwatele pracocholicy. Typowe bateryjki, ofiary trendów ;]

soul_kitchen · Wysłany: Śro 23:13, 14 Mar 2007 Temat postu:

dysputa (po)ważna , nie ma co!

co do pokolenia mlodszego, faktem jest ze komputer, gry i tv itd to swietosc! ostatnio uczylam moja siostre cioteczna grac w gume.. bo nie miala pojecia co to jest..

a kiedys sie gralo i w gume i w klasy i w te inne.. masakra, mówie,jakbym byla staruszka, a ja przecie mloda! no ale to chyba przeraza tym bardziej.. ze to tak szybko postepuje!

a co do homoseksualistow i adopcji- ja nie wiem czy jestem za czy nie.. kwestia ciezka.. bo mysle sobie,ze dziecko tak wychowane byloby z miejsca skazane na banicje.. a te wzorce.. hm, tyle jest patologicznych rodzin hetero, ze nie watpie, iz nie jedna para lesbijek czy gejow moglaby wychowac swoje dziecko godnie itd.. chyba ktos tu mial racje mowaic, ze to baardzo indywidualna sprawa. tka jak nie kazda para heteroseksualna powinna wychowywac dzieci, tak nie kazda para homoseksualna.. moim zdaniem rzecz jasna Rolling Eyes

ptaszyna · Wysłany: Czw 0:05, 15 Mar 2007 Temat postu:

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 0:14, 15 Mar 2007 Temat postu:

Ja miałem takich poukładanych w grupie młodszych :] ścigaja się kto pierwszy zdobędzie książke z biblioteki, a na piwo im sie nie chce isc bo maja internet.

ptaszyna · Wysłany: Czw 0:16, 15 Mar 2007 Temat postu:

to jest bajer
u mnie ludzie tlumaczyli z francuskiego i niemieckiego ksiazki z patofizjologii
jebniecie totalne Razz

Piotrekk · Wysłany: Czw 1:05, 15 Mar 2007 Temat postu:

Ostatnio z kumplem stwierdziliśmy że piaskownice między blokami sa całkowice zbyteczne,naprawde nie pamietam kiedy ostatni raz widziałem bawiących się w niej dzieci Rolling Eyes

Kolega mi opowiadał jak studenci z politologii pobili sie kiedys o ksiązke w bibliotece,masakra poprostu Very Happy

Yakuza_xD · Wysłany: Czw 7:49, 15 Mar 2007 Temat postu:

Do czego to doszło Razz

raczej napewno nie chcialbym miec dzieci jak widze to co się dzieje Razz

a jak już będe jakies tam miał to nie wychowam ich na cyborgi Razz

Właściwie to czuje się staro troche jak o tym gadam Razz

jocek bang bang · Wysłany: Czw 10:58, 15 Mar 2007 Temat postu:

Mimo, że jestm młodszy też z przykrością muszę to zauważyć.
Ktoś wspominał o graniu w gumę, klasy. Ja jako mały chłopiec byłem w tym najlepszy, a grałem w żeńskim towarzystwie Wink

. Szczerze przyznam, że nie widziałem dawno już dzieci bawiących się w pisakownicy, grających w kapsle, czy też bawiących się resorakami.
Coraz częściej można jednak czytać o 10latkach w szpitalu z powodu zatrucia alkoholem.
Można też skusić się o twierdzenie, że jest to spowodowane modą na bezstresowe wychowanie. W moim roczniku już było to dysyć popularne, także mogę śmiało porównać się do znajmowych, którzy byli tak wychowywani i jednak sam zauważam różnicę. Dla mnie istanieją granice, dla nich "eee no co ty sie przejmujesz czyms takim". Moim zdaniem nie jest to koniecznie spowodowane rozwojem cywilizacyjnym. Sam swój pierwszy komputer miałem w wieku 8 lat, więc powinienem być cybernetycznym dzieciakiem, który zna każdy cal komputera, a ja jestem trochę tępawy w tych sprawach. Naprawdę nie lubię komunikowania się przez gg. Szczezre mówiąc znacznie bardziej wolę umówić się gdzieś na świeżym powietrzu (tym bardziej jeśli taka pogoda jest jak obecnie) i porozmawiać fejs tu fejs.
Pozdrawiam.

kot kotlet · Wysłany: Czw 13:12, 15 Mar 2007 Temat postu:

bo w piaskownicę koty srają i źli ludzie potłuczone szkło w piasku ukrywają. więc kto wyśle tam swoje dzieci? szczególnie, że w pobliżu nie ma nigdy pana policjanta, który obroni. ej, ja miałem komputer od komunii świętej, od internetu jestem uzależniony i jakoś żyję. nie generalizujcie. zależy jak kto z tego korzysta... jaki kto ma w tym cel, jeżeli w ogóle ma... co do studentów kłócących się w bibliotece to wina pani/pana bibliotekary/bibliotekarzyka, że nie potrafi ciszy utrzymać, rozruchów opanować, a przede wszystkim do czytania książek zniechęcić.

ptaszyna · Wysłany: Czw 22:09, 15 Mar 2007 Temat postu:

co do biblioteki to sorry ale jak jeste jeden egzemplarz ksiazki na cala biblioteke to trudno sie nie klocic :/

Piotrekk · Wysłany: Czw 22:30, 15 Mar 2007 Temat postu:

Ale bic się o ksiązke?
Czy to nie jest dziwne? Wink

Ksiązka to nie kobieta Razz

ptaszyna · Wysłany: Czw 23:06, 15 Mar 2007 Temat postu:

heh o kobiete sie bic to jest dziwne dla mnie Smile

hmm bezstresowe wychowanie ?
to takie bez nakazow zakazow kar i bicia ?